KREW JAKO BEZCENNY DAR

To, że produkcja leków przez koncerny farmaceutyczne zwiększa się, jest tajemnicą poliszynela. Potęga koncernów rośnie, ponieważ świat funduje im nowe wyzwania w postaci nowych chorób i potrzeby ich leczenia. Jak dotąd nie udało im się wyprodukować krwi, która wypełniając i płynąc w naczyniach krwionośnych – z całym swoim dobrodziejstwem – sprawia, że żyjemy.

Podstawowym zadaniem krwi jest przenoszenie tlenu (O2) do narządów i tkanek, czyli finalnie dotlenienie każdej!!! pojedynczej komórki ciała. Drugim bardzo ważnym zadaniem jest transport produktów niepotrzebnych organizmowi, a które to muszą zostać z niego usunięte (wydalone) różnymi drogami. Owe niepotrzebne związki – produkty przemiany materii, np.: dwutlenek węgla, są odbierane z komórek, których w naszych ciałach jest przeogromna ilość.

Dla tych z Państwa, którzy nie są związani z branżą medyczną podam pozostałe ważne funkcje krwi:

  • transport składników odżywczych (energetycznych),
  • obrona przed tym wszystkim, co niepożądane, a jednak chce się dostać do wnętrza ciała, np.: znajduje się na błonach śluzowych nosa, oczu, jamy ustnej, narządów intymnych lub – co najgorsze – dostało się do naszego organizmu, lub przed tym co zostało stworzone, pomyłkowo, przez sam organizm, np.: nieprawidłowe/wadliwe komórki, a które to dalej namnażając się mogłyby stworzyć, np.: guzki-guzy-nowotwory,
  • utrzymanie właściwej temperatury naszego ciała, czyli odbieranie ciepła z tych okolic, gdzie jest go za dużo, np.: z pracujących mięśni, wątroby, mózgu i przekazanie go do tych części, gdzie jest chłodniej, lub tam, gdzie można ciepło usunąć, czyli np.: do skóry,
  • transport substancji wytwarzanych przez sam organizm, a które warunkują jego sprawne, harmonijne działanie (HOMEOSTAZĘ), np.: hormonów, enzymów czy też czynników krzepnięcia, dzięki którym powstaje skrzep krwi.

KREW jest genialna, dlatego nie można jej podrobić. Ratując życie człowieka, który stracił zbyt dużo krwi, w bardzo krótkim czasie, przetacza się krew innego człowieka. Jest ona, rzecz oczywista, dobrana do krwi potrzebującego. To niezwykle skomplikowany i długi proces przeprowadzany przez diagnostów laboratoryjnych w punktach krwiodawstwa. KRWI bardzo często brakuje!!! Można medykamentami wypełniać naczynia krwionośne (kroplówki), można wtłaczać do płuc mieszankę powietrza z tlenem, przeprowadzać dializę krwi (oczyszczanie) itd. Ale są to rozwiązania doraźne. Dlatego też w tym momencie poproszę Państwa o REFLEKSJĘ: co może zrobić człowiek, by nie doszło do wypadku, w wyniku którego dochodzi do masowej utraty krwi.

  • Czy może zaprzestać brawurowej jazdy na rowerze, samochodem, motocyklem na drogach publicznych? Bo przecież istnieją wydzielone tereny/tory wyścigowe, gdzie dozwolone jest szarżowanie i trywializując-można się wyżyć; ale i tam trzeba być inteligentnym, to znaczy przewidywalnym!
  • Może wprowadzić ograniczenia ilości osób szusujących jednoczasowo na polskich, stosunkowo wąskich stokach narciarskich? Tam dochodzi do ogromnej ilości bardzo poważnych wypadków!!!
  • Może zaproponować interesujący temat do rozmowy o przestrzeganiu przepisów BHP w miejscach pracy, na stanowiskach pracy, szczególnie gdzie występują zagrożenia związane z: upadkiem z wysokości, potknięcia, uderzenia różnymi przedmiotami, poślizgnięcia, przenoszenie ciężkich przedmiotów i ludzi! (wszelkie roboty budowlane, praca ratowników medycznych i na oddziałach szpitalnych, a także w domach opieki i hospicjach, itp.), pracą w pośpiechu przy jednoczesnym bardzo dużym obciążeniu umysłowym (przetwarzanie bardzo dużej ilości informacji w jednostce czasu BEZ MOŻLIWOŚCI ZROBIENIA PRZERWY W TYM CZASIE). Są to wszystkie czynności medyczne o charakterze zabiegowym, wszelkie akcje ratownicze!!!, procesy laboratoryjne/technologiczne wymagające stałego nadzoru.

Ogromne wyczerpanie intelektualne łączy się najczęściej z wieloma innymi obciążeniami ciała: np. jego wymuszoną pozycją, niedotlenieniem, hipoglikemią (brak dostępności we krwi optymalnego stężenia najważniejszego substratu energetycznego – glukozy), wchłonięciem różnych toksyn do wnętrza organizmu, przeogromnym obciążeniem narządu wzroku, przegrzaniem, itd. CZĘSTO – to bardzo duże obciążenie człowieka w pracy – WZRASTA z powodu nadgodzin! – Sumarycznie RYZYKO ZAWODOWE JEST NIEAKCEPTOWALNE, ponieważ wówczas następuje tzw. efekt hiperaddycji, czyli końcowy efekt zagrożenia jest o wiele wyższy niż faktyczna suma odziaływania wszystkich wyszczególnionych zagrożeń. Taki pracownik, wracając do domu może omdleć, mieć stan przedzawałowy/zawał – w wyniku tego upaść i też doznać urazu. Prowadząc samochód może spowodować zagrożenie na jezdni/chodniku, przyczynić się do wypadku komunikacyjnego. A w domu przejść burze cytokinowe… we własnym łóżku.

  • A może trzeba zainteresować się losem innych ludzi, gdzie nieprzewidziane sytuacje czynią ich totalnie bezbronnymi? – Bardzo często trzeba przetoczyć krew kobietkom, które rodzą dzieci. Pomyślcie, Państwo, o priorytetach.

Pytanie 1: Jak się czuje człowiek poddawany notorycznie krytycznym obciążeniom zawodowym?

Pytanie 2: Czy czujecie, by dbano o Was w pracy; że przepisy i zasady BHP są przestrzegane?

Pytanie 3: Ile godzin powinien mieć roboczodzień jeśli występuje hiperaddycja (jw)?

Pytanie 4: Czy należałoby przeprowadzić REFERENDUM dotyczące NOWELIZACJI Ustawy:
Kodeks Pracy z bezwzględnym uwzględnieniem czasu poświęconego na odpoczynek i rekonwalescencję organizmu?

Pragnę podziękować z całego serca wszystkim Osobom i Pracownikom zaangażowanym w krwiodawstwo:

  1. Honorowym dawcom krwi za zrozumienie potrzeby oraz odwagę i determinację.
  2. Diagnostom laboratoryjnym.
  3. Zespołom transportującym krew.
  4. Lekarzom hematologom i pracownikom bloków operacyjnych.

Posłuchajcie, Państwo, utworu muzycznego: Brian Culbertson – The Journey.