Co właściwie znaczy autoterapia?
W największym w skrócie to: wyciszenie się i pokrzepienie – zyskanie sił witalnych, by pięknie żyć – w zgodzie ze sobą. Co zatem chciałabym Wam zaproponować, by zyskać/zdobyć te siły? Proponuję:

1. Wysłuchanie, z uwagą, Osoby, która tego potrzebuje oraz rozmowę praktycznie na każdy temat
Bez względu na wiek przychodzi taki czas, że mamy wszystkiego dość, że wszystko nas boli, ciało odmawia posłuszeństwa, myśli zapętlają się wokół niefajnych tematów i spraw, a my nie widzimy końca tego życiowego dramatu. Dlatego jestem dla Was, by Was przede wszystkim wysłuchać. Koniecznie trzeba wyrzucić z siebie to, co boli, uwiera, niszczy, osłabia, z czym nie potraficie sobie poradzić, jak i to…, co jest Waszymi pragnieniami, co Wam w sercu i duszy gra.2. Rozpoznanie sytuacji – diagnoza
Proszę pamiętać, że dla mnie nie istnieje stopniowanie: mały problem, duży problem, mega-/giga-/tera- problem (zgodnie z jednostkami układu SI). To PERSPEKTYWA, czyli ocena wszystkich aspektów związanych z potencjalnym problemem, może go ewentualnie zakwalifikować mniej lub bardziej poważnie.
Uczucie niepokoju i bezradności jest ZAWSZE SYGNAŁEM ALARMOWYM! Wówczas należy poprosić o pomoc!
Po wysłuchaniu Osoby i rozpoznaniu, co się zadziało i dalej dzieje niedobrego, mogę przystąpić do wsparcia w walce o samego siebie, czyli do AUTOTERAPII. Jest ona kluczem do zwycięstwa praktycznie we wszystkim, z czego składa się życie, czyli osiągnięcie stanu spokoju wewnętrznego, który pozwoli na inne działania: oddychanie pełną piersią i regularny wysiłek fizyczny, uczenie się, pracowanie/zarabianie pieniędzy – bycie niezależnym finansowo, korzystanie z uroków świata.

Skoro już się wygadałem (-am), pomyślisz sobie, i mam sojusznika, to co będzie dalej? A dalej jest kilka pytań:
Jakie sytuacje/czynniki doprowadziły do kryzysu?
Czy SAM/SAMA wiem, co zrobić, by zakończyć kryzys? Czy brakuje mi sił, motywacji by to zrobić?
Dlaczego jest to zbyt trudne, by rozwiązać problem/kryzys? Jakie są przeszkody?
Za czym tęsknicie? Kiedy jest Wam lekko na sercu?
Co ostatnio zrobiliście dla siebie, np.: zjedliście jabłko, przygotowaliście samodzielnie jakiś posiłek: np.: porcję golonki, ziemniaki + surówkę? Uśmiechnęliście się? Jeśli tak to super! Surówka powinna być zjadana codziennie, a goloneczka raz na jakiś czas, jeśli ktoś faktycznie tego potrzebuje. W każdym razie temat wartościowego odżywiania się jest jak niekończąca się, fantastyczna zabawa. Będziemy rozmawiać na ten temat.
Czy ruszacie się w jakikolwiek sposób? Chodzi o: spacery min. 35 minut, marsze, bieganie, taniec, pływanie, chodzenie na siłownię, regularne ćwiczenia w domu.
Jak często coś porządkujecie, segregujecie, sprzątacie? Czy wiecie co posiadacie i gdzie to jest w Waszych domach?

3. Stworzenie PLANU DZIAŁANIA
Przygotowuję go w oparciu o rozmowę i odpowiedzi na pytania. Jego realizacja będzie się odbywać razem ze mną i pod moją kuratelą. Pełna realizacja powinna doprowadzić do sytuacji, w której będziecie czuć się dobrze i zdrowo, uśmiechać się do samych siebie (uśmiech wewnętrzny, tzw. dziękczynny – to podstawa!) i do innych, a także bawić i śmiać się – jak najczęściej.Istotą realizacji ww. PLANU DZIAŁANIA jest dowiedzenie, że przez właściwe, systematyczne postępowanie utrwalacie zachowania, które Wam służą. Będziecie jednocześnie przygotowani na pewne ich modyfikacje w zależności od sytuacji życiowych. W końcu każdy dzień jest inny, więc zmieniają się też Wasze potrzeby.